BigQuery i dane w Twojej firmie – a Ty jak podejmujesz decyzje?

5 min czyt.
Analityka
BigQuery i dane w Twojej firmie - a Ty jak podejmujesz decyzje
Spis treści

    Zacznę dość sztampowo: dane są walutą. Właściwie to sprawdza się w każdym obszarze działań – a ostatnio, przy okazji potrzeby wdrożeń BigQuery – również w zakresie marketingu i prowadzeniu biznesu. A skoro o BigQuery mowa – jaką wartość niesie za sobą, jak można wykorzystać i dlaczego to najlepszy moment na wdrożenie? O tym wszystkim piszę poniżej.

    Czym właściwie jest BigQuery?

    Mieć poprawnie wdrożone BigQuery to jakby mieć własne centrum analityczne, ale bez całego zachodu związanego z utrzymaniem sprzętu. Google BigQuery to chmurowe rozwiązanie, które pozwala Ci skupić się na analizie danych, nieważne jak są duże. Pisząc prościej – na podstawie danych podejmujemy decyzje biznesowe – przynajmniej tak powinno być. Dlatego musisz mieć te dane w zasięgu ręki, dobrze poukładane, wysokiej jakości – niezależnie od tego, z jakiego narzędzia pochodzą – i właśnie BigQuery to umożliwia.

    Krótki rys historyczny – skąd wzięło się BigQuery?

    W tym roku Google zakończyło wsparcie dla dobrze znanego i lubianego w świecie marketingu Universal Analytics, zastępując go nową wersją – Google Analytics 4. Nowa wersja narzędzia analitycznego od Google ma sprostać wyzwaniom dzisiejszego świata marketingu. W erze prywatności, mnogości urządzeń, na których wchodzimy w interakcję ze stronami internetowymi czy aplikacjami, GA4, przy pomocy sztucznej inteligencji ma być narzędziem dostarczającym odpowiedzi na nasze pytania.

    Na papierze GA4 jest naprawdę fajnym narzędziem. Jeżeli największym wyzwaniem byłaby nauka nowego interfejsu to byłoby super. Jednak w praktyce nowa wersja Analyticsa posiada sporo błędów, które wpływają na jakość wyświetlanych danych, których nie jesteśmy w stanie naprawić z poziomu samego narzędzia.

    Dlatego jedną z moich ulubionych funkcji w nowej wersji Google Analytics jest darmowa możliwość połączenia usługi z BigQuery. Wcześniej zarezerwowana dla płatnego planu Google Analytics 360 .

    Po połączeniu ze sobą tych dwóch narzędzi, otwierają się przed nami niczym nieskrępowane możliwości analizy danych.

    A teraz HIT:

    Najlepsze jest to, że Google pozwala eksperymentować z BigQuery bez wydawania ani grosza! Opłaty pojawią się dopiero, gdy przekroczysz naprawdę spore limity: 1TB przetworzonych danych i 10GB przestrzeni na ich przechowywanie. Trzeba się naprawdę postarać, żeby dobić do tych wartości. A nawet jeżeli je przekroczysz to koszt każdego dodatkowego GB wyniesie kilka groszy.

    Co zyskuje potencjalna firma wdrażając BigQuery?

    Odpowiedź jest prosta: DANE. 

    Ale klienci, dla których przeprowadzałem takie wdrożenia i konsultowałem powdrożeniowo mieli określone cele w związku z danymi. Co ciekawe, najczęściej w trakcie rozmowy wychodziły kolejne potrzeby. Dlatego uważam, że zawsze warto porozmawiać z analitykiem i uświadamiać sobie potrzeby. Ale do brzegu. Co może zyskać Twój biznes dzięki BigQuery? Tych zalet jest całe mnóstwo. Jednak żeby tekst nie ciągnął się w nieskończoność, wybrałem kilka konkretów:

    PO PIERWSZE: Szersza perspektywa w ocenie kanałów marketingowych

    Jestem analitykiem, dla mnie kluczowa w marketingu jest ocena efektywności kanałów marketingowych. Google usunęło z Google Analytics 4 wszystkie modele atrybucji poza modelem ostatniego niebezpośredniego kliknięcia oraz data-driven. Trochę mało zostało, prawda? Pierwszy przypisuje całą zasługę źródłu, które zamknęło ścieżkę – to trochę jakbyś stwierdził, że do kina poszedłeś tylko dzięki ostatniemu plakatowi, który zobaczyłeś przed kinem, ignorując wcześniejsze reklamy czy opinie znajomych. Model data-driven jest bardziej zaawansowany, ale działa jak „czarna skrzynka” – nie wiemy dokładnie, jak przypisuje zasługi, ani czy nie faworyzuje niektórych kanałów, np. reklam Google Ads. 

    PO DRUGIE: Wszystkie dane w jednym miejscu!

    Centralizacja danych to potęga! Prowadząc działania marketingowe w wielu kanałach łatwo się pogubić w raportowaniu. Dzięki możliwości integracji z innymi usługami, takimi jak Google Ads, LinkedIn, Google Analytics 4 czy Facebook, BigQuery stanowi potężne narzędzie, które pozwoli Ci stworzyć jednolity system raportowania – będący głównym źródłem prawdy o danych w Twojej firmie. 

    PO TRZECIE: To nie ma daty ważności

    Dane bez daty ważności to w analityce wielka wartość. Dane użytkowników w GA4 są przechowywane maksymalnie przez 14 miesięcy. Ile razy potrzebowałeś/potrzebowałaś wglądu do starszych danych i uzyskania dzięki temu szerszego obrazu? Noł problem. BigQuery pozwala na archiwizację danych bez ograniczeń czasowych i pełną elastyczność w analizie wieloletnich trendów. Szach mat!

    PO CZWARTE: Kolorowe wykresy w zasięgu ręki

    Nie ma w tym kraju firmy, dla której super szybka i prosta wizualizacja danych nie byłaby wartością. Szczególnie jeżeli trzeba coś przygotować na wczoraj – a to w działaniach marketingowych zdarza się dosyć często. Poza samym przetwarzaniem danych, BigQuery pozwala także w szybki sposób je wizualizować. Dzięki natywnej integracji z Looker Studio, przejście od suchych danych do kolorowych wykresów zajmuje dosłownie kilka sekund.

    Case study: BigQuery a e-commerce

    Żebym nie był gołosłowny – mam mały case study. Zbieranie danych i ich odpowiednia analiza naprawdę otwiera oczy w biznesie. BigQuery pomaga np.: zrozumieć, które produkty są jak najlepsi przyjaciele – idealnie współgrające w sprzedaży. Taka wiedza jest kluczowa przy planowaniu strategii cross-sellingu i up-sellingu.

    Jeden z naszych klientów zmagał się z oceną skuteczności karuzeli polecanych produktów na stronach produktowych. Tego typu rozwiązania na stronie są naprawdę rewelacyjne dla użytkowników – wiem, bo wiele rzeczy zakupiłem przez internet dzięki właśnie polecanym produktom. ALE! Dobór produktów, które mają się tam znaleźć to prawdziwa analityczna sztuka. Nie może się opierać to na: “wydaje mi się” czy “a może teraz to”. Okazuje się, że nawet monitorowanie kliknięć w produkty nie daje pełnego obrazu: ani GA4, ani CRM nie dostarczały informacji o tym, które produkty faktycznie kupowano razem z głównym.

    Po analizie potrzeb klienta, stworzyłem plan wdrożenia BigQuery, który precyzyjnie opisywał integrację narzędzia i kolejne etapy analizy. Po dwóch miesiącach pracy z danymi odkryliśmy, że większość produktów, które były często kupowane z głównym produktem, albo w ogóle nie pojawiała się w karuzeli, albo była w niej słabo wyeksponowana. Taka wiedza pozwala zrobić naprawdę wiele, w tym przypadku zaproponowałem przeniesienie tych „towarzyszących” produktów do dedykowanej sekcji pod przyciskiem CTA na stronie produktu. Nie muszę dodawać, że lepsza ekspozycja wpłynęła na średnią wartość koszyka.

    Dlaczego warto wdrożyć BQ właśnie teraz?


    Mamy grudzień. Za chwilę nowy rok, nowe możliwości, nowi my. Jak się okazuje, z BQ rzeczywiście możemy być nowymi ludźmi – pod względem biznesowym oczywiście. Oto dlaczego grudzień to strategiczny moment na wdrożenie BigQuery:

    1. Koniec roku to czas planowania budżetów na kolejny rok – wdrożenie teraz pozwoli lepiej zaplanować wydatki na analitykę w 2025.
    2. Wdrażając to teraz, w grudniu 2025 masz pełne dane za prawie cały rok 2025, a zatem kompletny zestaw do analizowania. 
    3. Styczeń to tradycyjnie czas, gdy firmy potrzebują szczegółowych analiz i podsumowań – wdrażając BigQuery teraz, będziesz gotowy na zwiększone zapotrzebowanie na analizy na początku roku.
    4. Okres świąteczny często oznacza mniejsze obciążenie zespołu bieżącymi zadaniami – to dobry moment na szkolenia i testy nowego narzędzia.
    5. Grudzień to często okres wyprzedaży budżetów w firmach – jeśli zostały niewykorzystane środki z tegorocznego budżetu IT/analitycznego, można je spożytkować na wdrożenie.
    6. Początek roku to szczyt sezonu raportowego – wdrożenie w grudniu da Ci czas na przetestowanie systemu przed tym intensywnym okresem.

    Podsumowanie

    BigQuery to odpowiedź na wiele problemów, z którymi borykamy się przy standardowym GA4 – od błędów w atrybucji, przez ograniczenia czasowe danych, po problemy z próbkowaniem. Dzięki możliwości łączenia danych z różnych źródeł i zaawansowanej analizie, BigQuery pomaga podejmować lepsze decyzje biznesowe oparte na pełnym obrazie sytuacji, a nie fragmentarycznych danych. Nawet jeśli na początku przytłacza Cię jego możliwości, warto zainwestować czas w poznanie tego narzędzia. W końcu właściwe wykorzystanie danych może być tym, co wyróżni Cię na tle konkurencji.

    A najlepsze? Możesz zacząć za darmo i eksperymentować do woli, zanim zdecydujesz się na głębsze wykorzystanie jego możliwości. W świecie, gdzie dane są na wagę złota, BigQuery może okazać się tajną bronią w marketingu.

    Subscribe
    Powiadom o
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Avatar photo
    Piotr Krystosik

    Spis treści