Jak zwiększyć ruch organiczny 10 razy i widoczność o średnio 1758% w sklepie internetowym? Case z przestrogą i bez happy endu
Architektura informacji to według mnie jedna z najważniejszych rzeczy, którą należy wziąć pod uwagę podczas optymalizacji on-site sklepu internetowego. Bez dobrej struktury strony nie będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjału, jaki drzemie w naszym e-commerce. A ten jest naprawdę spory. Przekonał się o tym jeden z naszych klientów, który dzięki wdrożeniu zaleconych przez nas rozwiązań zanotował 10-krotny wzrost ruchu organicznego…. a potem to STRACIŁ. Ale po kolei…
Co udało się osiągnąć?
- wzrost widoczności o średnio 1758%
- 10-krotny wzrost ruchu organicznego
Jak udało się to zrobić?
- przeprowadzenie i wdrożenie audytu SEO
- rozszerzenie struktury kategorii
- optymalizacja on-site kategorii i podkategorii (treści SEO na kategorie, optymalizacja meta danych)
Współpraca z klientem – krótka historia
Historia dotyczy sklepu, który był pod opieką naszych specjalistów od kampanii Google Ads – prowadziliśmy tam działania płatne PPC. Jest to dość specjalistyczny sklep z produktami do przemysłu, budownictwa oraz motoryzacji. Nasi specjaliści, by zwiększyć skuteczność kampanii PPC potrzebowali landing page’y, które by grupowały określone rodzaje produktów. Ponieważ prowadzimy w agencji spotkania mające na celu dzielenie się wiedzą między działami, wiedzieli oni, że takie działania mogą również pomóc w SEO. Po konsultacji z klientem zapadła decyzja, że przeprowadzimy audyt SEO, w którego zakres wchodziło będzie m.in. pochylenie się nad architekturą informacji.
Audyt SEO i opracowanie struktury kategorii
Pierwszym zadaniem było opracowanie odpowiedniej struktury kategorii. W tym celu wykonana została pogłębiona analiza słów kluczowych, która pozwoliła wytypować propozycje nowych kategorii i podkategorii. Nasze ustalenia zostały oczywiście porównane z biznesowymi celami klienta i wspólnie zdecydowaliśmy, jak będzie wyglądał ostateczny kształt struktury kategorii/podkategorii. Przykład propozycji pogłębienia struktury:
Przed rozszerzeniem struktura w przypadku klejów opierała się tylko na głównej kategorii “Kleje”. Brak było bardziej uszczegółowionych kategorii/podkategorii – takich, które odpowiadają na wyszukania użytkowników, przykład poniżej:
Oprócz opracowania nowej struktury kategorii, nasze działy SEO oraz Content zajęły się optymalizacją on-site nowo powstałych landing page’y: optymalizacja meta danych (title, description) oraz przygotowanie opisów SEO kategorii.
Efekty wdrożenia audytu SEO i nowej struktury kategorii
So far so good… wdrożenie przyniosło zadowalające efekty:
Wdrożenie audytu SEO – części technicznej oraz rozszerzenie struktury kategori nastąpiło w lutym 2017, następnie przez kilkanaście kolejnych miesięcy sukcesywnie optymalizowaliśmy metatagi oraz przygotowywaliśmy dla klienta opisy SEO kategorii/podkategorii. Działania te były rozłożone na dość długi czas ze względu na ograniczenia budżetowe klienta.
Jak widać po wykresie, wszystko szło w bardzo dobrym kierunku, widoczność rosła z miesiąca na miesiąc.
Ilość słów 27.02.2017 | Ilość słów 15.04.2019* | Wzrost [%] | |
TOP3 | 10 | 144 | 1440% |
TOP10 | 31 | 691 | 2220% |
TOP50 | 195 | 3149 | 1614% |
Jak widać, wdrożenie audytu SEO oraz optymalizacja kategorii przyniosła świetne efekty w postaci wzrostu widoczności organicznej, dodatkowo mogę dodać, żę ruch organiczny zwiększył się 10 krotnie (luty 2017 vs kwiecień 2019, nadal mamy wgląd w GA).
Jak się pewnie domyślasz po tytule tego case’a – mimo naszych starań zakończenie niestety nie było szczęśliwe. Pełna optymalizacja serwisu zakończona była w okolicach połowy 2018 roku i na tym etapie nasze wsparcie przy tym projekcie się zakończyło. Jednak mamy takie “zboczenie zawodowe”, że wracamy do projektów, które prowadziliśmy i sprawdzamy jak sobie radzą. W tym przypadku zobaczyliśmy coś dziwnego: widoczność serwisu poleciała z dnia na dzień do poziomów gorszych niż z przed lutego 2017. W ciemno, bez sprawdzania strony obstawiliśmy, że wygląda to na migrację na nową stronę, w której nie zadbano o najważniejszy element, czyli przekierowania 301! JACKPOT! Co więcej, na nową stronę nie przeniesiono również opisów SEO kategorii i podkategorii.
Wykres widoczności po feralnej migracji:
Pierwsza rzecz jaką zrobiliśmy to kontakt z właścicielem i informacja, że warto byłoby to naprawić jak najszybciej. Zrobiliśmy to, mimo że już nie współpracowaliśmy z klientem. Niestety do dziś ten temat leży i posłuż przypadkowo w tym case’ie za przykład m.in. jak nie przeprowadzać migracji sklepu internetowego.
Wpisy, które mogą Cię zainteresować:
Czy audyt SEO ma sens? Case Study dla branży biżuterii handmade i wzrost ruchu organicznego o 30%